Podróże,  Życie na Bałkanach

Życie na Bałkanach/Macedonia – UPDATE

Na początku 2017 roku wraz z moim chłopakiem podjęliśmy decyzję o mojej przeprowadzce do jego kraju-Macedonii.W poprzednim poście wyjaśniałam wam, czym było to spowodowane i co brałam pod uwagę, podejmując tak ważną decyzję, więc jeśli jeszcze nie czytaliście, odsyłam was tutaj:

Przeprowadzka na Bałkany
Zamieszkanie z partnerem/ką. Kiedy? Jak uniknąć kłótni?

Dzisiaj chciałabym opowiedzieć wam trochę o tym:

  • jak sobie radzę
  • czy żałuję mojej przeprowadzki
  • jak na to patrzę z perspektywy czasu
  • gdzie mieszkało mi się lepiej (Polska czy Macedonia)
  • i czy planuję tutaj zostać.

Czyli taki trochę życiowy UPDATE 🙂 Jeśli jesteście zainteresowani tym tematem to serdecznie was zapraszam do przeczytania całości.

Przy tak ważnej decyzji, jaką jest przeprowadzka za granicę, trzeba być tego pewnym na 100%. Jeśli czujecie, że coś jednak trzyma was w Polsce i macie jakieś wątpliwości-dajcie sobie więcej czasu. Mnie nic jakoś specjalnie w Polsce nie trzymało, poza oczywiście rodziną i przyjaciółmi, za którymi tęsknie niewyobrażalnie mocno. Wiedziałam, po co tutaj jadę, miałam jakiś konkretny plan odnośnie tego, czym będę się tutaj zajmować, co będę robić, więc byłam na wszystko przygotowana. Bardzo chciałam też być z moim chłopakiem, ponieważ wcześniej przez wystarczająco długi okres byliśmy w związku na odległość. Nie było najgorzej, bo widywaliśmy się średnio co miesiąc na przynajmniej tydzień , ale wiadomo, że nie można tego porównywać do sytuacji, kiedy jesteś codziennie z tą osobą, czy nawet mieszkacie razem. Bardzo podekscytowana całą sytuacją, pełna zapału wyruszyłam na Bałkany. Czy wszystko jest tak, jak sobie zaplanowałam? Nie… Czy jestem rozczarowana? Nie :)

Plan był taki: zaraz po przyjeździe rozpoczynam kurs języka macedońskiego (wymagany do rozpoczęcia studiów, które mnie interesują), zwiedzam Macedonię, kiedy tylko się da, spędzam cudowny czas z moim chłopakiem i oczywiście w międzyczasie pracuję.

Dla tych, którzy nie wiedzą, od ponad 2 lat pracuję zdalnie, jako freelancerka. Na blogu jest wiele artykułów dotyczących tego, jak można zacząć pracować przez internet, ile można zarobić, jak dokładnie taka praca wygląda… Więc jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam serdecznie:

Jak utrzymuję się z pracy przez internet?
Ile zarabiam pracując przez internet?
Jak wygląda dzień pracy freelancera?

Wracając do tematu… Jak to wygląda w praktyce: 4 godziny zajęć w szkole każdego dnia, doszły nowe obowiązki w pracy, w międzyczasie zdecydowałam się zacząć prowadzić bloga więc powstały kolejne obowiązki, które pochłaniają bardzo dużo czasu, co do zwiedzania Macedonii to przynajmniej raz w tygdniu staram się odwiedzić jakieś nowe miejsce w miarę możliwości, na częstsze wycieczki nie mam czasu, a jedyna rzecz, która się zgadza z moim planem to czas spędzany z moim chłopakiem.

Niezależnie od tego ile obowiązków mamy, nie chcemy dac się zwariować, więc przynajmniej raz dziennie wychodzimy gdzieś sami bądź ze znajomymi w plener, do restauracji, baru, pubu i oczywiście każdego dnia wychodzimy gdzieś na kawę. Taki nasz rytuał, od którego oboje się uzależniliśmy.

Podsumowując, na pewno nie spodziewałam się, że moje życie stanie się tak pełne obowiązków, ale wątpię czy ma to bezpośredni związek z moją przeprowadzką. Po prostu tak wyszło, nowe możliwości w pracy, plus w końcu zdecydowałam się zrealizować swoje ciche marzenia o prowadzeniu bloga. Obowiązki, obowiązkami, ale najważniejsze, że jestem szczęśliwa. Mając tak napięty grafik staram się jak najbardziej korzystać z każdej wolnej chwili i doceniać wszystkie fajne momenty.

Jeśli chodzi o codzienne życie w Macedonii, na pewno jest ono bardzo różne od tego w Polsce, ale nie jestem w stanie stwierdzić, gdzie żyje się lepiej. Dlatego, że każdy z nas jest inny i każdemu odpowiada coś innego. Powiem wam szczerze, że dla nie największym problemem był język. Idąc gdziekolwiek, do sklepu, do restauracji nigdy nie wiem, czy obsługa w danym miejscu mówi po angielsku, czy może będziemy musieli dogadywać się na migi :D Nawet zamawianie taksówki i tłumaczenie kierowcy, gdzie konkretnie chcę dojechać, było trudne. Jednak z czasem zaczynam się z tym wszystkim oswajać. Moja znajomość języka i kultury wzrasta, wiem jak poradzić sobie w konkretnych sytuacjach, ile co kosztuje, gdzie, co znaleźć, jak wytłumaczyć kierowcy, gdzie chcę dojechać i wiele innych takich podstawowych spraw stało się po prostu łatwiejszych. Mam wrażenie, że z każdym dniem jest mi łatwiej się odnaleźć i bardziej wtapiam się w tłum”. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu.

Czy żałuję mojej przeprowadzki? Zdecydowanie nie. Jako urodzona romantyczka naturalne dla mnie było, że nie wytrzymam długo w takim związku na odległość, a że akurat miałam taką możliwość, w przeciwieństwie do mojego chłopaka, to przeprowadziłam się do Macedonii. Nie wiem, jak będzie wyglądało moje życie za rok, dwa czy dziesięć lat. W miejscu, w którym się obecnie znajduję jest mi dobrze i jestem szczęśliwa. Jeśli za rok stwierdzimy, że chcemy jednak przenieść się do Polski, niech tak będzie. Na razie, nie robię tak dalekosiężnych planów odnośnie miejsca zamieszkania.

Jak radzę sobie z tęsknotą za rodziną i przyjaciółmi? Wraz z moim chłopakiem staramy się co miesiąc -półtora lecieć do Polski na przynajmniej tydzień. Czy jest to długa przerwa? Zależy jak na to spojrzeć. Studiując w Krakowie, dzieliło mnie 5 godzin jazdy samochodem od domu rodzinnego, więc odwiedzałam rodziców raz w miesiącu – raz na trzy tygodnie. Oczywiście będąc w Krakowie, miałam tę świadomość, że w każdej chwili mogę wrócić do domu, ale w dzisiejszych czasach bilet lotniczy można kupić w 5 minut, więc nie jest to duży problem.

Na dzisiaj to tyle. Dziękuję bardzo za czas poświęcony na przeczytanie wpisu i życzę wam miłego wieczoru🤗

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.