Lifestyle,  Motywacja,  Podróże,  Porady

Związek z obcokrajowcem – trudności

Witajcie kochani 🙂 Jak część z was już pewnie wie od ponad 2 lat jestem w związku z obcokrajowcem, a dokładnie z Macedończykiem. Nic nie świta? 😀 Macedonia leży na Bałkanach, dokładnie o tutaj:

 

Założę się, że duża część z was nie miała pojęcia 😀 Nie winię was, to małe „państewko”, które zamieszkuje zaledwie 2mln mieszkańców. Niech was to jednak nie zmyli, bo Macedonia to przepiękny i bardzo specyficzny kraj, który urzekł mnie już po pierwszej wizycie.

Obecnie od roku mieszkam w Skopje, stolicy Macedonii i dzisiaj trochę wam o tym opowiem. Tym razem skupię się jednak na skomplikowanych aspektach takiego związku i przeprowadzki. Jakie są trudności związane z byciem w związku z obcokrajowcem? Jak to jest przeprowadzić się tak daleko za granicę, do kraju odległego od Polski o 1600km i zupełnie różnego jeśli chodzi o kulturę i obyczaje? Co jest największym problemem? Jak sobie radzę? Co tam właściwie robię? Dlaczego się przeprowadziłam?

 

Jesli jesteście ciekawi odpowiedzi na pytania wymienione powyżej, zachęcam was do przeczytania wpisu w calości 🙂

Bariera językowa

Wraz z moim chłopakiem porozumiewamy się w języku angielskim. Nigdy nie mieliśmy w tej kwestii żadnych problemów (ja pracuję jako tłumacz, moj chłopak od kilku lat współpracuje z międzynarodowymi firmami w związku ze swoją pracą). Natomiast oficjalnym językiem w Macedonii jest język macedoński i takiego języka używa cała rodzina i wszyscy znajomi mojego chłopaka. Oczywiście jest jakaś grupa osób, która dobrze zna i przede wszystkim nie wstydzi się rozmawiać w języku angielskim, jednak znaczna większość nie zna języka na tyle dobrze lub po prostu krępuje się używać go w praktyce, aby ze mną rozmawiać. Szczerze mówiąc ta kwestia stanowi dla mnie ogromny problem do dzisiaj. Od kilku miesięcy uczęszczam na kurs języka macedońskiego, jednak sami wiecie, że na wszystko potrzeba trochę czasu i póki co, nie jestem w stanie porozumiewać się z kimś językiem macedońskim w stopniu komunikatywnym. Wyjeżdżając do Macedonii, nie byłam świadoma tego, jak może mi to przeszkadzać i denerwować. Wiecie, czasami irytuje mnie to w takim codziennym życiu: wyjście ze znajomymi, imrezy rodzinne, odwiedziny, wyjście do sklepu… O ile na początku każdy starał się powiedzieć parę słów po angielsku, o tyle na dłuższą metę taka sensacja w postaci nowej osoby w grupie mija i nikt nie będzie zmieniał całego swojego życia i specjalnie mówił ciągle po angielsku, tym bardziej jeśli ktoś nie potrafi lub jest to dla niego stresujące. Ja to jak najbardziej rozumiem i w naszym gronie znajomych/rodzinnym zawsze staramy się znaleźć jakiś kompromis. Jak wspominałam w poprzednim wpisie – Macedończycy to ludzie, którzy uwielbiają spędzać czas w gronie innych osób, więc bardzo często spotykamy się ze znajomymi i bliskimi, przynajmniej 1-2 razy dziennie. Dlatego z takimi sytuacjami, gdzie nie wiem kto o czym rozmawia, jeśli mój chłopak zapomni mi to przetłumaczyć mam styczność cały czas. Nie ma co się załamywać, nigdzie nie jest kolorowo i każdy problem da się rozwiązać. W moim przypadku wystarczy nauczyć się języka. Razem z moim chłopakiem zdecydowaliśmy się, że ja nauczę się j. macedońskiego, a on j. polskiego, bo oczywiście bariera językowa jest też problemem dla niego w Polsce.

 

Różnice kulturowe

Macedończycy to tacy tradycjonaliści. Mają mnóstwo obyczajów, które są dla nich bardzo ważne i starają się je kultywować. Ja nie jestem jakąś wielką fanką tradycji sprzed 100 lat, aczkolwiek szanuję to, że ktoś ma inne poglądy i próbuję to zaakceptować. Ogólnie jestem bardzo otwarta na świat i poglądy innych ludzi więc nie miałam problemu z tym, że mój chłopak pochodzi z zupełnie innego świata niż ja i najważniejsze jest dla mnie to, że jesteśmy razem szczęśliwi. Jako przykład tego jakimi tradycjonalistami są mieszkańcy Macedonii, opowiem wam jak wygląda macedońskie wesele. Przyjęcie zaręczynowe, oficjalne proszenie rodziców panny młodej o jej rękę, oficjalne odwiedziny u świadków wraz z rodzicami i rodzeństwem pary młodej to standard przez zabraniem się za planowanie wesela. Na taką imprezę zaprasza się zazwyczaj kilkaset osób, a wśród nich, rodzina: daleka i bliska, przyjaciele, znajomi, ludzie, z którymi współpracujesz itd. Oczywiście jeśli zaprasza się najbliższych przyjaciół to nie zaszkodzi też zaprosić ich rodziców, rodzeństwo. W dzień ślubu bliscy znajomi i rodzina pary młodej zbierają się najpierw w domu pana młodego i tam „świętują” w typowo macedońskim stylu, tj. tańczą słynne Oro, śpiewają, jest obecna orkiestra, która podąża za młodymi aż do sali weselnej itd. Następnie wszyscy udają się „po pannę młodą„. W zależności od tego z którego rejonu Macedonii pochodzisz, tradycyjne „zabawy” są inne. Nie chcę teraz rozpisywać się na temat macedońskiego wesela, ale jeśli będziecie zainteresowani chętnie opowiem wam jakie dokładnie tradycje mają Macedończycy, a zapewniam was, że niektóre są bardzo ciekawe.

 

Odległość

Stolica Macedonii i stolica Polski są od siebie oddalone o mniej więcej 1600 km. Nie jest to mała odległość, natomiast w dzisiejszych czasach to wyłącznie 2.5 h samolotem. Nie miałam jeszcze okazji podróżować na tej trasie samochodem, ale planujemy zorganizować coś takiego w te wakacje, więc dam wam znać jak było. Oczywiście, taka odległość i konieczność kupowania biletów lotniczych generuje czasami olbrzymie koszty, zwłaszcza jeśli tak jak ja, chcecie latać przynajmiej raz na miesiąc-dwa do Polski. Staram się kupować bilety i organizować podróż stosunkowo wcześnie, aby nie przepłacać, ale nie zawsze się to udaje i czasami moja podróż do Polski wychodzi spontanicznie, a wtedy ciężko o tani bilet lotniczy. Na blogu znajdziecie wpis na temat tego gdzie znaleźć tanie bilety i jak organizować sobie podróże samolotem: LINK

Jedzenie

Polska kuchnia jest bardzo różna od tej w Macedonii. Przede wszystkim Macedończycy jedzą ogromną ilość warzyw, mięsa wieprzowego i wołowego, stosują dość kwaśne przyprawy, a słodycze są baaaardzo słodkie. Oczywiście ja u nas gotuję sama, jednak jak już wam wspominałam, praktycznie codziennie wychodzimy gdzieś na miasto, do restauracji, w odwiedziny do kogoś, lub my kogoś zapraszamy i początki były trochę trudne. Po pewnym czasie przyzwyczaiłam się do wielu potraw i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Jem też dużo więcej warzyw, 1-2 razy dziennie muszę skonsumować jakąś sałatkę. Jedyna rzecz, której mi tak naprawdę brakuje to pieczywo. W Macedonii ciężko jest dostać pieczywo podobne do tego, które mamy w Polsce. Nie wspomnę już o bułkach. Staram się odżywiać zdrowo, jeść jak najmniej przetworzonej żywności więc niezależnie od tego, czy jesteśmy aktualnie w Polsce, czy w Macedonii jemy mniej więcej to samo. Na pewno wielkim plusem mojej przeprowadzki dla mojego sposobu odżywiania jest to, że jem dużo więcej warzyw i owoców. Trzeba też wspomnieć, że Bałkany to jeden z głównym europejskich producentów eko żywności w postaci warzyw i owoców. Mam stały dostęp do pomarańczy, arbuzów, kiwi, sałaty, papryki, granatów, limonek, melonów i wielu innych. Część z nich rośnie w ogródku moich „teściów”.

 

Tęsknota za Polską

Jeśli chodzi o taką typową tęsknotę za Polską, jako moją ojczyzną to nie mogę się do tego odnieść w pełni, ponieważ jak wspominałam wcześniej praktycznie co miesiąc jestem tutaj przez tydzień-dwa, A DODATKOWO nie jestem osobą, która przywiązuje się do miejsc. Oczywiście tęsknię za moją rodziną, przyjaciółmi, ale będąc na studiach w Krakowie odwiedzałam rodziców raz na 3-4 tygodnie. Sami widzicie, że nie ma większej różnicy. Oczywiście tutaj dochodzi ta świadomość, że nie mogę w każdej chwili zebrać się i odwiedzić rodziców, ale tak naprawdę codziennie rozmawiamy, bardzo często jestem w Polsce więc nie ma dramatu. Tak to wszystko wypośrodkowaliśmy, że obie strony – ja i mój chłopak jesteśmy szczęśliwi, nasze rodziny też, a przynajmniej mam nadzieję 😀

 

 

Czym zajmuję się w Macedonii?

Obecnie pracuję, uczęszczam na kurs języka macedońskiego i zaczynam studia. Jestem freelancerką od ponad dwóch lat więc przeprowadzka była dla mnie w jakimś stopniu prostsza niż dla osób, które musiałyby porzucić pracę i szukać nowej w innym, obcym kraju. Ja pracuję zdalnie, gdziekolwiek i kiedykolwiek chcę. Dodałam tutaj już kilka wpisów na temat mojej pracy, do których was odsyłam oraz wrzuciłam na YouTube film w którym opowiadam o mojej pracy. Linki poniżej:

Jak utrzymuję się z pracy przez internet
Ile zarabiam pracując przez internet
Filmik na YT- Moja praca przez internet

 

Dlaczego przeprowadziłam się do Macedonii?

Mój chłopak prowadzi własną firmę z branży IT, której obecnie nie może zostawić i stale musi być na miejscu. Jako, ze aktualnie nic konkretnego nie trzymało mnie w Polsce, a pracowałam zdalnie, to mogłam pozwolić sobie na zmianę miejsca zamieszkania. Stwierdziliśmy wraz z moim chłopakiem, że chcemy podjąć kolejny krok w naszym związku i chcieliśmy razem zamieszkać.

Odsyłam was do wpisu, w którym opowiadam o tym, kiedy zamieszkać z partnerem/ką i jak ograniczyć kłótnie:
Zamieszkanie z partnerem/ką

Oraz do wpisu na temat mojej przeprowadzki an Bałkany:

Przeprowadziłam się na Bałkany

Jak sobie radzę?

Nie wiem, czy gdybym miała wybierać i zależałoby to wyłącznie ode mnie zdecydowałabym się na mieszkanie w Polsce czy w Macedonii. Oba kraje mają dużo plusów i minusów. Póki co, jestem szczęśliwa tam, gdzie jestem, czyli w Macedonii, a co przyniesie przyszłość – zobaczymy. Jestem otwarta na nowe możliwości. Macedonia to piękny, słoneczny kraj, w którym żyją wspaniali, otwarci, towarzyscy i przyjaźni ludzie i cieszę się, że udało mi się tam odnaleźć. Mimo, że podałam wam powyżej tyle trudności związanych z tą przeprowadzką, z moim związkiem z Macedończykiem, to nie zamieniłabym tego na nic innego. Jestem szczęśliwa, a takie drobne problemy to nie prawdziwe problemy. Jeśli się kogoś kocha, to bariera językowa czy trochę kompromisów nie stanowi większego problemu.

 

Dziękuję wam za przeczytanie wpisu i zapraszam was do KOMENTOWANIA 🙂

MIŁEGO DNIA!

 

3 komentarze

  • Agnieszka

    Hmmm…. Ja również w związku z Macedończykiem 😉 Tylko, że on się przeprowadza niedługo do Polski. Trochę się martwię, bo nie zna polskiego. W jaki sposób Twój chłopak uczy się polskiego? Czymogłabyś prosze podpowiedzieć jakieś stronki / filmy / książki? Czy też może Ty go uczysz? Pozdrawiam 🙂
    A.

    • nieslychanablog

      Cześć! Powodzenia w Polsce 🙂 Kosta sam nauczył się Polskiego, a właściwie ciągle się uczy poprzez rozmowy z moją rodziną i znajomymi. Próbowaliśmy z kursami internetowymi, książkami, filmami, ale tak naprawdę skok na głęboką wodę, czyli rozmowy z Polakami przyniosły efekty. Polski i macedoński są bardzo podobne, więc na pewno będzie dobrze! Pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.