Sekret pięknych włosów: jak zrozumieć potrzeby swojej fryzury?

Piękne włosy to rezultat świadomej pielęgnacji, która zaczyna się od poznania ich potrzeb. Każda fryzura jest inna – jedne pasma zachwycają gładkością, inne kuszą objętością, ale to, co naprawdę liczy się w pielęgnacji, to świadomość struktury włosa i jego indywidualnych cech. Właśnie tutaj pojawia się kluczowa kwestia: test na porowatość włosów. Dlaczego warto go wykonać i jak wynik testu może odmienić twoje podejście do pielęgnacji? Przyjrzyjmy się temu bliżej.

Co to jest porowatość włosów?

Porowatość włosów jest to termin określający stopień odchylenia łusek włosa od jego kory. Wyobraź sobie włos jako pień drzewa, pokryty drobnymi łuskami. Gdy łuski są gładko przylegające, włosy określa się jako niskoporowate, czyli bardziej odporne na uszkodzenia, jednak trudniejsze do stylizacji. Z kolei włosy średnio- i wysokoporowate charakteryzują się bardziej otwartą strukturą łusek, co oznacza, że są bardziej podatne na uszkodzenia, ale także łatwiej wchłaniają produkty pielęgnacyjne.

Porowatość wpływa na to, jak włosy reagują na wilgoć, stylizację, farbowanie czy zabiegi termiczne. Znając porowatość, możemy dobrać odpowiednie kosmetyki i metody pielęgnacji, co przekłada się na zdrowszy oraz bardziej estetyczny wygląd pasm.

Jak wykonać test na porowatość włosów?

Prosty test na porowatość włosów możesz zrobić w domu. Wystarczy szklanka wody. Wyjmij jeden włos (najlepiej taki, który wypadł naturalnie) i umieść go w szklance z wodą. Po około pięciu minutach sprawdź, co się stało:

  • Jeśli włos unosi się na powierzchni, masz włosy niskoporowate.
  • Jeśli włos zanurzył się do połowy, twoje włosy są średnioporowate.
  • Jeśli włos opadł na dno, oznacza to wysoką porowatość.

Choć ten test jest pomocny, warto pamiętać, że najlepiej uzupełnić go o konsultację z trychologiem lub profesjonalistą zajmującym się pielęgnacją włosów. Pozwoli to uzyskać pełny obraz kondycji Twoich włosów.

Jak dbać o różne typy włosów?

Aby odpowiednio zadbać o różne typy włosów, warto dostosować pielęgnację do ich porowatości. Włosy niskoporowate, gładkie i lśniące, wymagają lekkich kosmetyków, które ich nie obciążą, unikania nadmiaru protein mogących powodować sztywność oraz stylizacji na ciepło, aby zwiększyć podatność na formowanie. Włosy średnioporowate, najbardziej uniwersalne, potrzebują zrównoważonych kosmetyków łączących emolienty, proteiny i humektanty, ochrony przed promieniowaniem UV oraz regularnego nawilżania i stosowania odżywek bez spłukiwania. Włosy wysokoporowate, często przesuszone i podatne na uszkodzenia, wymagają kosmetyków bogatych w emolienty zamykające łuski, unikania wysokich temperatur i chemicznych zabiegów stylizacyjnych oraz regularnego olejowania, które wzmacnia ich strukturę.

Mity w pielęgnacji włosów

Pielęgnacja włosów jest pełna mitów, które często prowadzą do nieporozumień i nieodpowiednich praktyk. Jednym z najpopularniejszych jest przekonanie, że częste podcinanie przyspiesza wzrost włosów – w rzeczywistości włosy rosną od nasady, a podcinanie jedynie poprawia kondycję końcówek. Kolejnym mitem jest rzekome „przyzwyczajanie się” włosów do kosmetyków – zmiana produktów pielęgnacyjnych bywa konieczna, ale wynika z potrzeby dostosowania do zmieniającej się kondycji włosów, a nie ich przyzwyczajenia. Istnieje również błędne przekonanie, że naturalne oleje są dobre dla wszystkich rodzajów włosów – w rzeczywistości wybór odpowiedniego oleju zależy od porowatości włosów, dlatego kluczowe jest ich świadome dopasowanie.

Jeśli chcesz poznać więcej wskazówek odnośnie pielęgnacji włosów, koniecznie wejdź na https://ohmyhair.com.pl/  i sprawdź porady dotyczące najlepszych metod dbania o swoje włosy! Znajdziesz tam inspiracje, triki oraz recenzje produktów, które pomogą Ci utrzymać włosy w świetnej kondycji.