
Najgorsze cechy ludzi – co niszczy nasze społeczeństwo?
Dzisiaj chciałabym podzielić się z wami moimi przemyśleniami na temat najgorszych cech u ludzi, które niszczą nas samych i nasze szczęście. Często jest tak, że jadąc za granicę na wakacje/odwiedzić kogoś/z jakiegokolwiek innego powodu zauważamy, że tej i tej cechy, która jest tak powszechna u Polaków nie ma u mieszkańców tego właśnie kraju w którym się aktualnie znajdujemy. Na przykład jedną z najpopularniejszych cech, które są zarzucane Polakom, jest ponurość. Każdy, kogo znam twierdzi, że Polacy są zamknięci w sobie, zrzędliwi i ponurzy. Kiedy więc jedziemy do innego kraju i widzimy, że Pani w sklepie odpowiada nam na „Dzień dobry” czy ktoś odwzajemni nasz uśmiech na ulicy jesteśmy jeszcze bardziej poirytowani i zawiedzeni postawą naszych rodaków. Pamiętajmy jednak, że nie ma idealnego kraju! W każdym społeczeństwie (mniejszym czy większym) występuje jakaś maniera. Możliwe, że podczas naszego pobytu za granicą nie zdążyliśmy zauważyć nic niefajnego w zachowaniu mieszkańców danego kraju, ale to nie znaczy, że takiej maniery tam nie ma. Często w krajach, gdzie ludzie uśmiechają się do nas na ulicy najszerzej, relacje międzyludzkie są najbardziej płytkie. Więc nie oceniajmy nikogo i niczego jeśli nie poznaliśmy sprawy wystarczająco dokładnie. I nie narzekajmy tak na Polskę, bo mimo wielu wad naszego kraju i społeczeństwa jesteśmy naprawdę fajnym i bezpiecznym państwem.
Nie chcę się dzisiaj skupiać na tym, jakie wady moim zdaniem są najgorsze w Polskim społeczeństwie. Chciałabym przedstawić ogólnie moją opinię na temat ludzi wszystkich narodowości ponieważ uważam, że wszyscy żyjemy w jednym świecie i jesteśmy jedną wielką „RODZINĄ„.
ZAZDROŚĆ
Czy da się jednoznacznie stwierdzić, że zazdrość jest pozytywną lub negatywną emocją? Nie wydaje mi się. Czasami odczuwanie zazdrości, takiej motywującej, może być dla nas dobre. Co mam tutaj na myśli? Wyobraźmy sobie sytuację, że pewna osoba całe życie planuje wyjechać za granicę, ale boi się latać, nie zna języka lub nie ma pieniędzy. Nagle widzi, że wszyscy w jej otoczeniu planują wakacje poza Polską. Co myśli sobie taka osoba? a) Kurcze, ale im fajnie. Też chciałbym/abym gdzieś wyjechać, ale jak to ogarnąć, jak oni sobie radzą bez znajomości jakiegokolwiek języka obcego? Hmm… Może jednak da się to jakoś załatwić.
b) Co za pozerzy. Co mnie obchodzą ich wakacje? Ciekawe jak sobie tam poradzą – zero znajomości języka, ograniczony budżet, już to widzę… Marnowanie pieniędzy…
W tej sytuacji oczywiste jest, że opcja a) jest pozytywnym rodzajem zazdrości i jak najbardziej dla nas korzystnym. Natomiast krytykowanie kogoś dlatego, że ma odwagę realizować swoje marzenia, kiedy my jej nie mamy jest po prostu żałosne. Rozejrzyjcie się wokół siebie, a zrozumiecie o czym mówię. Założę się, że każdy ma w swoim kręgu znajomych przynajmniej kilka osób tego typu. Nie znoszę takiego zachowania i jest to dla mnie zwykłe tchórzostwo. Pamiętajcie proszę, aby nigdy nie brać sobie do serca uwag od takich osób, bo najprawdopodobniej chciałyby robić to co wy, ale nie mają odwagi. To taka pusta krytyka, czyli hejt.
OCENIANIE INNYCH
Bardzo denerwuje mnie w ludziach to, jak często wypowiadamy się na temat innych osób. Celowo napisałam „wypowiadamy” dlatego, że sama od czasu do czasu złapię się na tym, że pomyślę sobie coś o jakiejś osobie lub jej decyzji mimo, że wcale nie powinno mnie to obchodzić. Słuchajcie, moim zdaniem każdego z nas powinna obchodzić jedynie opinia naszych bliskich (o ile mamy dobre relacje). Często jest tak, że rodzina nie wierzy w nasze plany, nie zgadza się z naszymi decyzjami. Jak więc rozróżnić kiedy słuchać opinii bliskich nam osób, a kiedy wyłącznie swojego serca? Według mnie jeśli chodzi o jakiekolwiek decyzje w naszym życiu, które dotyczą bezpośrednio nas, naszej przyszłości, naszego życia to jedyną opinią, która ma znaczenie jest tylko i wyłącznie nasza własna. Bardzo nie lubię, kiedy ktoś rezygnuje ze swoich planów bo ciocia, koleżanka, babcia powiedziała, że to głupie, zbyt ryzykowne lub dziwne. Musimy podążać za tym co nam podpowiada nasze serce i nie iść ślepo za tłumem. Każdy z nas odpowiada za swoje życie. To, że ty wolisz je przeżyć w bezpieczny sposób nie znaczy, że Twój znajomy/a musi chcieć tego samego. Dlatego świat jest tak piękny, bo wszyscy jesteśmy różni. Chcielibyście żeby wszyscy myśleli w ten sam sposób, ubierali się tak samo i tak samo spędzali wolny czas? Oczywiście, że nie! Dlatego proszę zastanówcie się trzy razy zanim wyrazicie jakąś negatywną opinię na czyjś temat, czy to w realnym świecie czy w sieci. A już na pewno nie róbcie tego za plecami danej osoby.
SKĄPSTWO
Pamiętacie scenę z filmu Kogel-mogel, kiedy Kasia została poproszona o przygotowanie przekąsek dla gości rodziny u której pracowała? Wystawiła na stół najlepsze wędliny i inne smakołyki, a Państwo wrócili do domu w panice, zaczęli chować wszystko do lodówki i zostawili na stole same paluszki. Miałam kiedyś taką koleżankę, która bardzo lubiła brać, natomiast kiedy przyszło do sytuacji w której ona została poproszona o pożyczenie lub podzielenie się czymś pojawiał się problem. Niektóre osoby sa tak przywiązane do rzeczy materialnych i pieniędzy, że staje się to niebezpieczne. Niestety powiedzenie „Ten, kto ma najmniej daje najwięcej” jest prawdą. Zazwyczaj Ci najbiedniejsi są najbardziej hojni i mają największe serca.
Ja jestem takim typem osoby, która nie przywiązuje się zupełnie do miejsc, przedmiotów czy pieniędzy. Od zawsze staram się pomagać potrzebującym i od zawsze dzielę się tym co mam z przyjaciółmi, rodziną, potrzebującymi. Jaki jest sens posiadania wszystkiego, jeśli nie mamy się z kim tym dzielić?
Znam wiele ekstremalnych sytuacji, kiedy ktoś zaparza jedną torebkę herbaty 10 razy lub przyjmuje postawę „nie pożyczam i nie dzielę się”, ale chyba każdy z nas jest w stanie zdiagnozować tak ciężkie przypadki. Chodzi mi teraz jednak o takie dążenie do posiadania większej i większej ilości dóbr materialnych i traktowania ich jak największy skarb. Nie zapominajmy o tym, co jest prawdziwym skarbem – rodzina, przyjaciele, miłość, szczerość, zdrowie. Jutro może nas już nie być na tym świecie więc doceńmy to co mamy dzisiaj, ludzi którzy nas otaczają, zdrowie i życie. Nie chcemy przecież spędzić naszych cennych lat na ciągłym dążeniu do czegoś, co może nigdy nie nadejść. Nie namawiam was do porzucenia marzeń czy planów. Oczywiście warto mieć marzenia i dążyć do ich spełnienia, ale w międzyczasie trzeba żyć – nie zapominajmy o tym.
BRAK WIARY W SIEBIE
Zastanawialiście się kiedyś ile nasz świat stracił przez to, że mnóstwo bardzo utalentowanych i dobrych ludzi bało się spróbować i bało się zostać ocenionym/skrytykowanym przez społeczeństwo? Niestety osobiście znam mnóstwo osób, które są wspaniałe, zdolne i powinny dzielić się tym z całym światem, ale nie mają odwagi. Chciałabym, aby każdy mógł robić co chce, bez względu na wygląd, kolor skóry, zainteresowania i wszystko inne. Wydaje mi się, że robimy postęp w stosunku do tego jak nasz świat wyglądał kiedyś, ale w dalszym ciagu nie jest to wystarczające. Odmienność jest zbyt często krytykowana i nierozumiana, co szczególnie dla wrażliwych osób może być zbyt bolesne by wyjść i pokazac się światu.
Proszę was, jeśli czujecie, że chcecie coś robić, że macie coś do przekazania światu nie bójcie się zabrać głos i spróbować. Zaryzykujcie, nawet jeśli nie wyjdzie to ważne, że spróbowaliście. Już sam ten fakt czyni was wygranymi. Nie chowajmy się więc w naszych skorupkach, nie bójmy się świata i po prostu Żyjmy.
Dzisiejszy post może wydawać się trochę nostalgiczny, ale akurat byłam w takim nastroju i postanowiłam podzielić się z wami moimi przemyśleniami.
A was co najbardziej denerwuje w innych ludziach?

